Kompleks "nowe miasto" przy ul Legionów, bo o nim mowa jest zdaniem bielszczan przełomem na terenie, który do tej pory był kojarzony tylko z fabrykami i zamknięty dla ogółu mieszkańców.
Budynki nazwane kolejnymi literami alfabetu i nazwami miast od A, jak Amsterdam po P, jak Paryż nadają terenowi kosmopolityczny charakter, a zarazem szybko są zapamiętywane są przez odwiedzających.
Już nie trzeba wędrować z jednego krańca miasta na drugi aby odwiedzić tor kartingowy, rolkowisko, salon SPA, pracownię multimedialną, firmę zajmująca się produkcją filmową bądź aranżacją wnętrz, a także drukarnię artystyczną, liczne hurtownie oraz wiele innych lokali biurowo-handlowo-usługowych.
„Wszystko jest tutaj jak w pigułce na miejscu i do tego łatwa możliwość zaparkowania na dużym parkingu" - mówią Anna i Krzysztof, bielszczanie, którzy przyjeżdżają do „nowego miasta” zarówno w interesach jak i dla rozrywki wraz z rodziną.
"Moim zdaniem Bielsko ma swój mały Luksemburg!" - dodaje z uśmiechem Krzysztof - "tak pomyślałem patrząc na ten teren z układem drogowym, ciągami dla pieszych, parkingami i budynkami tymi zabytkowymi i nowoczesnymi”.
Anna odwiedzając SPA jest spokojna o dzieci, które są w tym czasie na rolkowisku pod okiem profesjonalnego instruktora.
Z każdym dniem mocno zniszczony teren po Bielskiej Fabryce Armatur BEFA (dawne „Schmidt Armaturen”) na naszych oczach zmienia się nie do poznania.
Ponad stuletnia kamienica w budynku A jak Amsterdam po odrestaurowaniu i zastosowaniu materiałów najwyższej jakości odzyskała dawny blask, zyskała jeszcze więcej elegancji. Nic wiec dziwnego, że fotografują ją odwiedzający miasto turyści.
Kiedyś atrakcją dla bielszczan był jedynie spacer w Cygańskim Lesie teraz kusi "nowe miasto".
Obecnie przygotowywana jest kolejna nawierzchnia, blisko 2 tys. m kw pod fitness klub i ze szczególną starannością modernizowany budynek N jak Neapol, w którym już wkrótce będzie otwarta restauracja.
Teren ten kryje także wiele tajemnic, o których mało kto wie. Zdradzając sekrety przeszłości powiemy, na początek, że w latach 80-tych XVIII stulecia planowano założenie tutaj tzw. „nowego miasta” dla potrzeb osadników. Życie napisało swój własny scenariusz ale jak widać „nowe miasto” od zawsze było wpisane w tę przestrzeń Bielska – Białej.